Forum poświęcone filmom, telewizji i pochodnym.
Nowy użytkownik
W tym temacie recenzujemy filmy, które ostatnio widzieliśmy.
Recenzent powinien dać Ostrzeżenie - Słaby film, Mierny, Dno
Zachęcenie - Niezłe, Dobre, Wspaniałe
M jak Morderstwo reż, Alfred Hitchcock
Pierwszy film tego reżysera jaki dane mi było obejrzeć.
Sprawnie wyreżyserowany kryminał neo - noir. Teoretycznie nic nie można się przyczepić do tego filmu przyczepić.
Jednak zawsze jest jakieś ale...
Zachowanie i logika policji, śledczych była żenująca. Dlaczego od razu skazali Margot, po kilku mało istotnych dowodach?
Pod koniec gdy Margot próbuje dostać się do mieszkania kluczem Swana. Czyli cały czas go miała ze sobą. Niby wszystko ok.
Tylko, że Tony później dostaje się tym samym kluczem...
Zachęcenie
Ostatnio edytowany przez Chev Chelios (2013-04-20 11:17:19)
Offline
Administrator
Ja po raz kolejny widziałem "Strażnika Czasu" - stary, dobry thriller SF z Van Damme. Klimat jest naprawdę świetny, mroczne atmosfera i fajne, archaiczne efekty. Muzyka też jest ładna i aktorstwo też. Są różne "naiwnostki" i niedopracowania, ale można przymknąć oko. 6/10.
Offline
Nowy użytkownik
Wczoraj w kinie byłem na Oblivionie.
Świetnie, to się oglądało pomimo fabuły(Ależ to jest blockbuster!)
+ Całkiem dobry Cruise
+ Wizualna strona filmu
+ Soundtrack
I minusów...
-Kobieca część obsady
-Zakończenie niezwykle przypominało pewien film z roku 1999...
-White!
-Niezbyt przekonywujący twist fabularny
Zachęcenie
Offline
Administrator
Ani ja... Za to obejrzałem pozostałe, stare części piątku. Całkiem fajna seria, chociaż gdzieś tak przy V/VI się zepsuła. Mam już "Jason idzie do piekła" ale jeszcze jakieś napisy muszę do tego znaleźć. Niestety jest to jedyna seria, jaką musiałem obejrzeć divix... Ceny tych filmów są kosmiczne, a same filmy w ogóle nie są warte tak wysokich cen. Jeśli kiedyś znajdę jakieś pojedyncze oferty z wydaniami VHS to pokupuję, teraz jednak obejrzałem wersje z podłożonymi lektorami z VHS i TVP. Chciałem tylko zobaczyć tą serię i już, nie wliczam jej do kolekcji. Od 4 lat prawie żadnego filmu nie ściągnąłem, a wszystko legalnie nabywałem, więc ten jeden raz może będzie mi darowany .
Piątek Trzynastego II - Prolog był całkiem fajny, chociaż szkoda, że zlikwidowano jedyną ocalałą z oryginalnego piątku. Potem już niestety jest nieco gorzej - przez długi czas nic się nie dzieje, mimo, że obozowiczów było od groma i okazji była niezliczona ilość. Nie ma stopniowania atmosfery i poczucia zagrożenia jak w jedynce... Co prawda jest napięcie, ale czasem siada, a finał niepotrzebnie się przedłuża. Mamy wiele nawiązań do oryginału i często powielanie schematów np. identyczny styl nagrywania z perspektywy mordercy i identyczny finał. Aktorstwo może być, chociaż brakuje ciekawych postaci. Fajnym motywem był ołtarzyk Jasona z głową matki, chociaż ta głowa słabo wyglądała, tak samo jak twarz mordercy bez worka. Muzyka jeszcze na plus idzie i niektóre sceny morderstw. Czyli - fajny horror z klimatem, ale są przestoje, wszystko jest oklepane i finał jest za długi. 5/10
Piątek Trzynastego III - Trójka zaczyna się zupełnie inaczej niż poprzednia część - ciekawiej, więcej jest humoru, muzyka jest bardziej słyszalna i tempo jest szybsze. Ale potem tak jak w dwójce niestety tempo siada i przez jakieś czas jest nudno, a potem wszyscy giną w bardzo szybkim czasie, że nie ma mowy o nastroju. Sceny zabójstw mogą być, chociaż widać niedociągnięcia. Finał jest dobry - nie dłuży się jak w poprzedniku, ale nawet trzyma w napięciu, choć i tak jest naciągany jak cholera. W tym filmie ewidentnie widać, że Jason to człowiek - odczuwa ból, jęczy coś pod nosem i myśli - zabija chyba ze złośliwości, niż zemsty, bo pod końcem widać jak parę razy szyderczo się uśmiecha. Jest też inteligentniejszy, ale wygląda już zupełnie inaczej, niż wcześniej. Sama końcówka, to po prostu perfidna zrzyna z poprzedników, ale gdy wyskakuje pani Voorhees to nawet nie spodziewałem się. Klimat jest odpowiedni, ale dawkowanie atmosfery jest słabe... albo nie ma jej w ogóle, albo za dużo, natomiast finał całkiem trzyma w napięciu. W tej części nie ma scen z nagością, ale zagrało sporo ładnych aktorek. Morderstwa mogłyby być nieco bardziej "atrakcyjne". Fajna jest scena, jak jedna z dziewczyn otwiera magazyn, a tam jakiś artykuł o Godzilli jest.
Piątek Trzynastego IV: Ostatni rozdział - Historię nieco urozmaicono, fabuła nienajgorsza, ale jest mało "piątku w piątku". Jedynie finał trzyma poziom starych części i jest dobry, a reszta przypomina jakiś thriller, lub mroczny kryminał. Nie ma żadnych nadprzyrodzonych cech - wszystko jest intrygą. Fajna była postać Tommy'ego i finalny duel, gdy pojawia się "Jason" i Tommy razem. No i sama końcówka też jest dobra – nie wiadomo, czy Tommy był zupełnie "czysty". Sceny morderstw mogą być - kilka jest naprawdę ciekawych, ale parę też dzieje się poza kadrem. Nagości nawet sporo jest - i dobrze, to też jeden ze znaków rozpoznawalnych serii. Jedynie osadzenie akcji jest beznadziejne - jakiś prywatny ośrodek dla trudnej młodzieży, w którym jest może z 5 osób i robią co chcą - co to qurva jest? Muzyka jeszcze była słaba i brak ciekawych postaci. No może jedna dziewczyna, lubiąca tańczyć - ma fajną scenkę przed śmiercią, gdzie w klimatyczny sposób lat 80s tańczy taniec robota.
Piątek Trzynastego V:Nowy początek - Historię nieco urozmaicono, fabuła nienajgorsza, ale jest mało "piątku w piątku". Jedynie finał trzyma poziom starych części i jest dobry, a reszta przypomina jakiś thriller, lub mroczny kryminał. Nie ma żadnych nadprzyrodzonych cech - wszystko jest intrygą. Fajna była postać Tommy'ego i finalny duel, gdy pojawia się "Jason" i Tommy razem. No i sama końcówka też jest dobra – nie wiadomo, czy Tommy był zupełnie "czysty". Sceny morderstw mogą być - kilka jest naprawdę ciekawych, ale parę też dzieje się poza kadrem. Nagości nawet sporo jest - i dobrze, to też jeden ze znaków rozpoznawalnych serii. Jedynie osadzenie akcji jest beznadziejne - jakiś prywatny ośrodek dla trudnej młodzieży, w którym jest może z 5 osób i robią co chcą - co to qurva jest? Muzyka jeszcze była słaba i brak ciekawych postaci. No może jedna dziewczyna, lubiąca tańczyć - ma fajną scenkę przed śmiercią, gdzie w klimatyczny sposób lat 80s tańczy taniec robota.
Piątek Trzynastego VI: Jason żyje - Ogólnie to jedna z najklimatyczniejszych części, szczególnie początek na cmentarzu jest fajny i końcówka. Ten film ma jedną z najlepszych opraw muzycznych - muzyka jest niesamowita i jeszcze końcowa piosenka wypada bardzo dobrze. Jednak są liczne minusy - zdecydowanie za dużo humoru, co to ma być, horror komediowy? Znów wprowadzono postacie dzieci - niepotrzebnie, przez to mamy sporo infantylnych scen i scen, które niesamowicie spowalniają tempo. Postać Tommy'ego także jest nieco skopana - jest zupełnie inna niż w poprzedniej części, tam była ciekawa, tragiczna z problemami, tutaj to zwykły chłopak. Z innych postaci to Megan była jeszcze OK, a reszta wypada blado. A szkoda, bo od IV nie ma fajnych postaci, a w poprzednich były świetne. Tutaj mamy Jasona, jaki zapadł nam w pamięć - idzie na przód i nie baczy na nic, niczym czołg. W pozostałych był zwykłym człowiekiem, odczuwającym ból i nawet umarł. Przywrócenie go do życia jest nawet imponujące z początku, ale potem czar pryska - gdy leży w trumnie są to rozkładające się zwłoki, ale gdy już wstaje to jego ubranie jest zupełnie czyste i nie widać po nim, żeby był nadgnity. Szkoda, że nie ma nagości i ładnych dziewczyn w obsadzie.
Piątek trzynastego VII: Nowa krew -
Początek filmu z wskrzeszeniem Jasona był niesamowity, tak samo jak jego nowy desing - wreszcie widać, że jest nadgnity, uniknięto błędu części VI. Wygląd twarzy Jasona także jest wreszcie dobry. I właściwie Jason to jedyny plus tego filmu.... Bo jest on mizerny - fabuła jest po prostu śmieszna, pasuje do jakiegoś "Nightarme of the Elm Street" raczej. Postać Jasona zrzucono na dalszy plan, a główną gwiazdą filmu jest Tina. Końcówka może być, ale już sam finał to koszmar istny. Ponadto film jest strasznie złagodzony - wszystkie mocniejsze rzeczy dzieją się poza kadrem, a sceny erotyczne są tak kadrowane, żeby niebyło nic widać i amerykańska młodzież "brzydko się bawi" w bieliźnie. W poprzednich częściach nie było takiego rygoru. Inne postacie mogą być, ale giną we frajerski sposób i w ogóle sceny zabójstw są beznadziejne. Czasem tylko atmosfera jest i klimat...
Piątek Trzynastego VIII: Jason zdobywa Manhattan - Sam pomysł chwalebny - zawsze ciekawił mnie tytuł i zarys fabuły, ale niestety beznadziejna reżyseria, chybione pomysły i liczne uproszczenia irytują. Film jest tak samo złagodzony jak siódemka - po co się trudzić i pokazywać sceny mordów - lepiej pójść po łatwiźnie i pokazywać jedynie Jasona unoszącego maczetę/szkło/kamień/wpisz cokolwiek i czasem efekt finalny jego rękodzieła lub tylko cień. Sceny zabójstw są wyjątkowo nieciekawe, tak samo jak i cały film. Początek był bardzo dobry, chociaż ożywający Jason z Godzillą mi się kojarzy, ale to nic. Akcja na statku jest nudna, ginie parę osób, potem nagle wszyscy i akcja przenosi się do NY. Tam już lepiej jest - fajne scenki humorystyczne, niezła pogoń, ale finał to tragedia i jeden z najbardziej nietrafionych pomysłów w serii.
Offline