Forum poświęcone filmom, telewizji i pochodnym.
Życzenie Śmierci | 50% - 1 | |||||
Życzenie Śmierci II | 0% - 0 | |||||
Życzenie Śmierci 3 | 50% - 1 | |||||
Życzenie Śmierci 4 | 0% - 0 | |||||
Życzenie Śmierci V | 0% - 0 | |||||
|
Administrator
Życzenie Śmierci - To raczej dramat, niż kino akcji, ale film jest prawdziwy – fabuła jest dobra, porusza ważny temat jakim jest obojętność policji. Pokazano rozdarcie emocjonalne Kersey’a i krok po kroku jak niemal ogłupiał po stracie żony i stawał się mścicielem. Wtedy był jeszcze wykłym człowiekiem, ale już pod końcem widać, że stał się kimś innym. Pokazano także relacje w pracy Kersya i często filmowano go podczas normalnego dnia roboczego, niestety w sequelach wątek ten potraktowano po macoszemu…tak samo jak wątek przemiany Paula. Film jest bardzo ciekawy, ma solidny klimat lat siedemdziesiątych, trzyma w napięciu, a gdy prasa zwęszyła mściciela i wszyscy zaczynają go szukać, to atmosfera jeszcze bardziej wzbiera i miejscami nawet targa po emocjach. Gra aktorska Bronsona dopełnia tego wszystkiego – stworzył jedną ze swoich najlepszych kreacji. Scen zabójstw jest sporo i są wykonane porządnie, ale gdzieś tak przed połową jest jedna dłużyzna… Jednak nie przeszkadza ona jakoś bardzo. Muzyka była dość dobra, ale w kolejnych częściach ją jeszcze udoskonalono i była lepsza. Według mnie film jest na tyle głęboki, przemyślany i solidny, że jakiekolwiek remake jest zbędne. Już sequele miejscami mocno osłabiły poziom serii, zakończyło się na całkiem przyzwoitej piątce i niech tak zostanie. 8/10
Życzenie Śmierci II - Myślałem, że pierwszy sequel Death Wish będzie sporo lepszy od kolejnych, ale niestety jest sporo gorszy od trójki, natomiast jest lepszy niż czwórka i może troszeczkę lepszy od piątki. Właśnie jak na pierwszą kontynuację to fabuła jest strasznie wtórna, naiwna i w ogóle cały początek jest słaby. Tyle, co córka odzyskała „zdrowie”, zaczęło się im układać to tutaj już napada i gwałt. Ponadto na początku Bronson nawet okiem nie mrugnął, jak dowiedział się o śmierci córki, ale podczas rąbania drzewa nagle jakoś sobie przypomniał, wyciągnął broń i poszedł w miasto. Na szczęście potem jest już lepiej, dużo lepiej. Wszyscy szukają mściciela, a Kersey nocą likwiduje kolejnych członków gangu i za dnia jest sobą. Załatwia ich ‚normalnie’ (wykwintne metody stosuje od następnej części) strzałem z pistoletu. Bardzo ciekawe i klimatyczne są te sceny, jak on tak się włóczy po nocach i kasuje kolejnych degeneratów, ale swoją drogą jest za mało scen „dziennych”. Muzyka jest cholernie dobra, miejscami taka elektroniczna, ale ogólnie brzmi jak taka z horroru. Świetna była scena w szpitalu, gdzie Kersey przyszedł załatwić ostatniego bandytę i doszło do krwawej walki. Ogólnie ci popaprańcy wyszli nawet wiarygodnie, chociaż do tych z trójki brakuje im. Ta część jest o wiele bardziej realistyczna niż kolejne, ale też bardzo wtórna i wszystko w zasadzie do przewidzenia jest. Ale klimatu jej odmówić nie można . Niesamowity jest. Końcówka też rodem z horroru i całkiem nie spodziewałem się jej – Kersey wykonuje ruch głową jak Plissken i mówi „a co ja mogę robić?” i potem widać cień na budynkach i słychać następne strzały. Niezły film, choć jak mówię ma swoje niedociągnięcia. 7/10
Życzenie Śmierci 3 - Bardzo zgrabne kino akcji, trzymające poziom klasyków z lat 80tych. Obejrzałem ten film po raz kolejny i znów dostałem kolejną porcję niezłej rozrywki. Postać Kersey’a to sztandarowa rola Bronsona, który zagrał po prostu wybitnie. Co prawda w części IV już mu się nie choć za bardzo, ale w ogóle IV to jedyna pomyłka więc nie mam mu za złe. Właściwie od samego początku zaczyna się akcja, jest dynamicznie, krwawo, brutalnie. Fajne są sceny na posterunku, gdzie przetrzymywany Kersey stale się z kimś bije. Podobało mi się też zakładanie pułapek u staruszków – choćby tej z gwoździami, czy deską. Tym razem pojawiają się elementy humorystyczne, moim zdaniem nawet trafione. Zmieniono trochę konwencję – początek jest w klimacie poprzednich Death Wish (nieco), a druga połowa to wulkan emocji i akcji. Może pomysł był ryzykowny, ale był strzałem w 10tkę, a teraz po tylu latach jeszcze doszedł wspaniały klimat.. Bardzo podobało mi się budowanie atmosfery – najpierw jakieś zwady, potem przemierzanie ulic i eliminacja degeneratów, gonitwy i wybuchowy finał. Oczywiście jest nieco naiwności i końcowa strzelanina nieco naciągana, ale co tam – miłe dla oka i fajnie się ogląda. Degeneraci wypadli bardzo wiarygodnie i śmiem twierdzić, że za kilka lat niestety tak będzie jak pokazano na filmie…
Życzenie Śmierci 4: Pojedynek - Po kilkuletniej przerwie znów obejrzałem czwartą część Death Wish i już bardziej podobał mi się niż kiedyś. Jednak nadal uważam, że jest to najsłabsza część – zupełny brak klimatu poprzednich części, sztampowa akcja i słabe efekty specjalne… Jednak są sceny dobre – walka w hotelu z tym murzynem, strzelanina w fabryce z rybami, rozgrywka między gangami, czy końcówka. Najsłabszy element filmu to fabuła, mafioso za dychę wynajmuje Kersey’a, żeby rozprawił się z niegodziwcami… Same sceny eliminowania mogą być i są nawet ciekawe, ale nie tak finezyjne jak w trójce, czy piątce. Dobrym elementem jest jeszcze muzyka.
Życzenie Śmierci V: Oblicze śmierci - W sumie nawet nie widać po Bronsonie upływu czasu od ostatniej części. Część V to właściwie powrót do dawnego Death Wish, bo w czwórce niestety zmieniono konwencję i w ogóle tamten film to niewypał. Kersey znów wyłapuje ich po jednym, działa na własną rękę i wykańcza po swojemu. Fajna była scena jak jednemu oprychowi dosypał truciznę do naleśników, ale Freddy Łupież ginie w nieco frajerski sposób, gdy trzyma piłkę w rękach i wie, że ta wybuchnie, to on wrzeszczy, ale trzymają ją nadal, zamiast odrzucić. Fabuła raczej kuleje, właściwe jest ta sama od części pierwszej – zabijają mu rodzinę i się mści, ale da się przymknąć oko. Trochę rozczarowała mnie grupa badassów – wszyscy się ich boją, a to po prostu idioci, którzy nie umywają się do degeneratów z pierwszych części. Muzyka nieco za skromna jest i miejscami za smutna, właściwie jeden utwór da się wyróżnić. Finał jest nawet fajny – pojemnik z kwasem, owijanie folią, czy inne atrakcje. Film jest nawet brutalny, bo ostatnia część była nieco ugrzeczniona. No i mamy więcej akcji i dawnego Kersey’a, chociaż klimat filmu nieco inny jest niż w poprzednikach, ale może być
Offline
Użytkownik
Ahh... Vigilante to przydomek, który przybrnął do twardziela jakim jest Bronson! Niestety, zanim zobaczyłem go w tej roli, widziałem go w kilku innych filmach, gdzie nie grał roli głównej, albo był "jednym z wielu" i wtedy był niesamowity, choćby w "Siedmiu Wspaniałych"! Niestety... Okazało się, że pierwsza część była najlepsza i trzeba to podkreślić, Charles na prawdę wygląda tu jak kozak z jajami, sceneria i trochę obłędny świat dodaje psychodelicznego smaczku, brutalność w scenie gwałtu jest niesamowita, jak na tamte czasy! No i całość "eliminacji" bandytów, taki vigilante geneza, tak na prawdę!
Druga część, bardzo odtwórcza i fabuła kopiowana do dna, to chyba w tej części ginie jego córka? Scena równie brutalna, co zaskakująca! Ale już tempo nie to! Później czas na trzecią część, gdzie Bronson jest już bardzo dojrzałym aktorem i nie chce wypaść na "zabijakę", więc sceny są o wiele bardziej skomplikowane. Fajnie wypada, ale szczerze, to nudziłem się! Czwórka to kompletne dno, z tego filmu zapamiętałem tylko scenę w garażu podziemnym:
vigilante: Wierzysz w Jezusa?
bandzior: tak!
vigilante: To zaraz go spotkasz!
i bach! kula w łeb! no coś niesamowitego!
Ostatnia część już ociera lekko o absurd, chociaż scenariusz z gliniarzem, który wie co i jak, ale jednak wie, że przymykając Charles'a położy kres jego misji, przypomina mi lekko scenariusz "Świętych z Bostonu"!
Ogólnie to życiowa rola Charles'a, niczym Harry Calahan w przypadku Clinta Eastwood'a, ale jednak to trochę nie ta liga, świetny aktor, ale niestety trafił na nie do końca dobrze przygotowane scenariusze! Jedynka najlepsza i dla mnie ta seria kończy się właśnie tutaj!
Offline
Administrator
Ten dialog o Jezusie jest z dwójki. A w 5 zdaje się nie było nic z Policją. Fakt, czwórka najgorsza jest. Takie sztampowe to i w ogóle, ale obejrzeć można.
Offline
Użytkownik
Wiem, że ten tekst jest z dwójki, ale scena na parkingu jest chyba właśnie w czwartej części!
Offline
Administrator
W dwójce jest na parkingu kilka scen i m.in ten dialog, a w czwórce na samym początku.
Offline